niedziela, 2 stycznia 2022

Recenzja płyty Póki co - Red. Paweł Mroziński


RECENZJA ALBUMU "PÓKI CO" ANIKI DĄBROWSKIEJ

Na polskim rynku muzycznym 3 grudnia ukazał się drugi album studyjny Ani Aniki Dąbrowskiej pt. Póki co. Jest to zarazem pierwszy w pełni autorski album młodej Artystki. Należy podkreślić, że wydanie płyty z autorskimi tekstami oraz zasadniczym udziałem w tworzeniu muzyki do nich, w tak młodym wieku jak Anika to niezwykła rzadkość na współczesnym rynku muzycznym (w przeszłości również nie było to powszechnym zjawiskiem). W połączeniu z niezwykłą dojrzałością wokalną oraz niewątpliwie dojrzałością twórczą to wszystko stanowi zdecydowanie solidny fundament dla wysokiej twórczej jakości jaką prezentuje Ania w swoim najnowszym albumie.

Dotychczas przygotowując się do recenzji albumu po jego odsłuchaniu i stworzeniu charakterystyki ogólnej poszczególnych utworów, dokonywałem grupowej charakterystyki poszczególnych utworów. Wyjątkowość tegoż albumu polega na tym, iż jakikolwiek podział utworów staje się bezprzedmiotowy i nie ma większego sensu, gdyż praktycznie wszystkie utwory znajdujące się na tym krążku są niemalże całkowicie doskonałe w swojej budowie, wymowie oraz brzmieniu wokalno-muzycznym.
Jak sama Artystka wspomina, każdy z tych utworów „wypływa prosto z Jej wrażliwego serca” i prezentuje przeżywane przez nią w danej chwili emocje. Dla uważnego i wrażliwego zarówno muzycznie jak i czysto ludzko słuchacza, każda z tych emocji wylewa się autentycznie i żywo z poszczególnych utworów. W głębi wrażliwego serca słuchacza nasuwa się alternatywna wersja tytułu tej „niezwykłej podróży po dźwiękach serca” – Wodospad uczuć.

Pomimo niezwykle wysokiego poziomu całego albumu, nie mogę nie wspomnieć o utworach, które zrobiły na mnie szczególne wrażenie i zasługują w moim pojęciu na szczególne uznanie.
Są to utwory: Tracę głowę, Co złego to nie my, Trudno mi uwierzyć, Pod tym samym niebem, Ona albo ja oraz Podstępny błysk. Szczególny prym w tym szeregu wiedzie utwór Tracę głowę. Wymienione utwory wyróżniają się w moim uznaniu szczególną harmonią triady kompozycyjnej (tekst, wokal, muzyka) ora wysoką jakością każdego z tych elementów z osobna. Natomiast warto także zauważyć wyjątkową spójność treściową, muzyczną oraz wokalną całego albumu i choć utwory na „pierwszy rzut ucha” sprawiają wrażenie dosyć klimatycznie podobnych do siebie, to mimo wszystko w obrębie albumu każdy z utworów zachowuje swoją unikalną odrębność.

Podsumowując, wszystkie wspomniane elementy składowe stanowią o wysokiej jakości i niezwykłej wyjątkowości tegoż albumu, gdyż bez najmniejszej wątpliwości sama Artystka, Jej album oraz każdy zawarty na nim utwór to wyjątkowe w swoim rodzaju zjawiska muzyczne.
Gorąco zachęcam wszystkich miłośników muzyki na wysokim poziomie do zakupienia albumu „Póki co” Aniki Dąbrowskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.